Na początku lutego władze japońskiego miasteczka Nakatonbetsu zarzuciły pisarzowi, że w jednym ze swoich najnowszych opowiadań przedstawił je w negatywnym świetle. Zapowiadano, że politycy będą apelować do autora o zaradzenie tej sytuacji, jednak nie wystąpią na drogę prawną.
O co poszło?
W opowiadaniu Drive my car opublikowanym na łamach magazynu prowadzonego przez wydawnictwo Bungeishunju znalazła się scena, w której dziewczyna urodzona w miasteczku Nakatonbetsu wypstrykuje niedopałek z jadącego samochodu. Mówi przy tym:
— Wszyscy mieszkańcy Nakatonbetsu zapewne robią tak samo.
Tyle wystarczyło, by rozsierdzić lokalne władze. Ostatecznie Haruki Murakami oznajmił, że zmieni nazwę miasteczka występującego w opowiadaniu. Dodatkowo, pisarz opublikował krótkie wyjaśnienie, w którym zapewnia, że uwielbia całe Hokkaido (jedną z japońskich wysep), zaś wykorzystał nazwę Nakatonbetsu ze względu na to, że… zawsze podobało mu się, jak brzmi. Trudno z tym polemizować.
Źródło: ajw.asahi.com.
Fotografia: Galoren.com via Wikimedia Commons
Najnowsze komentarze