Amazon pozwie autorów fikcyjnych recenzji książek

Nieprawdziwe, nadmuchane i marketingowo zaprawione opinie na portalach to zmora czytelniczego świata. Jak często czytamy pozornie niezobowiązujący komentarz przy książce w księgarni internetowej, bądź na jednym z serwisów gromadzących amatorskie recenzje, kierujemy się nim przy zakupie, a potem jesteśmy rozczarowani? Dość często, jeśli spytać włodarzy Amazona.

151737282_6eefa76cd0_bJedna z największych amerykańskich firm twierdzi, że to powszechne zjawisko, które sprawia, że książki średniej jakości trafiają na listy bestsellerów. Pracownikom udało się zresztą dotrzeć do ludzi, którzy biorą za to pieniądze – jedna taka opinia to niezbyt duży wydatek, kosztuje wydawcę raptem trzy funty i dwadzieścia pięć pensów (czyli około dziewiętnastu złotych). Teraz sklep chce pozwać tych, którzy w ten sposób zarabiają.

Pozew ma zostać skierowany przeciwko ok. tysiącowi użytkowników, którzy zostali rozpoznali jako osoby zamieszczające nieprawdziwe, kupione opinie. W grę wchodzi odszkodowanie, bowiem Amazon twierdzi, że ludzie ci dopuścili się manipulacji względem klientów. W niektórych przypadkach może zrobić się niebezpiecznie, ponieważ pojawiają się głosy, że użytkownicy zakładali fikcyjne konta używając do tego czyichś danych. Konsekwencje mogą także ponieść wydawcy i autorzy, którzy płacili za opinie – Amazon domaga się, by w przyszłości także oni zostali pociągnięci do odpowiedzialności.

Nie jest to pierwszy raz, gdy sklep walczy z fałszywymi ocenami i komentarzami. W kwietniu Amazon pozwał szereg stron, na których można było kupić sobie odpowiednią liczbę fikcyjnych opinii. Od tamtej pory prowadzone było „śledztwo”, które zaowocowało pozwem. Nie bez znaczenia jest fakt, że zbiegł się on w czasie z prowokacją przygotowaną przez „Sunday Times” – dziennikarze tej gazety poprzez nieprawdziwe opinie i wysokie oceny wywindowali jeden z ebooków na listę bestsellerów Amazona. Książka była napisana w jeden weekend i pełna błędów, mimo to za pięćdziesiąt sześć funtów znalazła się na szczycie listy w dziale literatury ogrodniczej.

Źródło: Daily Mail | Fot. Ricky Romero via flickr

Author: Booknews

Ciekawe? Podziel się!