Wydaje się zbyt piękne, by było możliwe, a jednak! W Brazylii wprowadzono ciekawe rozwiązanie – biletem do metra jest nic innego, jak książka, którą pasażer akurat czyta.
Za całe zamieszanie odpowiadają nie władze miasta czy firmy transportowe, a największe brazylijskie wydawnictwo – L&PM Editores. Aby promować literaturę klasyczną (ale nie tylko, bowiem w grę wchodzą też komiksy), oficyna wpadła na genialny pomysł. Postanowiła wydać klasyczne dzieła w formie kieszonkowej, a następnie zadbać o to, by wraz z kupnem książki czytelnik otrzymywał w istocie bilet do metra.
Akcja „Ticket Books” rozpoczęła się niewinnie w kwietniu – głównie w ramach świętowania światowego dnia książki. Wydrukowano wówczas dziesięć tysięcy pozycji i sprzedawano je w São Paulo. W kodzie kreskowym znajdował się bilet na dziesięć przejazdów, który należało zeskanować jak zwykłą kartę do metra (jeśli limit się wyczerpał, można było „doładować książkę” online).
Projekt okazał się sukcesem, więc wydawnictwo L&PM Editores postanowiło, że będzie trwał bezterminowo – a dodatkowo, że zostanie uruchomiony we wszystkich większych miastach. Przeciętny Brazylijczyk czyta raptem dwie książki miesięcznie, ale jest szansa, że ta statystyka się poprawi – a nawet jeśli nie, to rozwiązanie to z pewnością ucieszy wszystkich moli książkowych, którzy lubią umilić sobie podróż czytaniem.
Źródło: Smithsonian Mag | Fot. Tarciso via flickr
Najnowsze komentarze