Ta wiadomość nie ucieszy nikogo, kto korzysta z okazji w supermarketach, by wzbogacać swoją biblioteczkę. Spadkobiercy Harper Lee, którym przysługują prawa do jej powieści, postanowili zakazać sprzedaży najtańszych wydań Zabić drozda (czyli tzw. egzemplarzy mass-market). Oznacza to, że czytelnicy w Stanach nie będą mogli nabyć niezwykle popularnych wydań w miękkiej oprawie w formie kieszonkowej. Amerykanie kupują je masowo, a potem zabierają ze sobą wszędzie – na plaże, do komunikacji miejskiej, restauracji, kawiarni i tak dalej. Na przeciętnej amerykańskiej ulicy łatwiej dostrzec czytelników zagłębiających się w lekturze wydań pocket znacznie łatwiej niż trzymających książki w większym formacie (lub w twardej oprawie).
O zakazie poinformował wydawca Harper Lee, Hachette – a właściwie jeden z wydawców, prawa bowiem ma także HarperCollins. Hachette sprzedawał swoją wersję za niecałe dziewięć dolarów (ok. 34zł), natomiast HarperCollins za piętnaście i siedemnaście, w zależności od okładki (czyli ok. 57zł oraz 65zł). Jaki był skutek? Hachette sprzedało 55 000 egzemplarzy od początku roku – czyli niemal dwukrotnie więcej od wersji paperback oferowanej przez HarperCollins.
Przedstawiciele wydawnictwa, któremu zakazano publikację wersji mass-market podkreślają, że są bardzo zawiedzeni, szczególnie biorąc pod uwagę niskie zarobki wielu grup czytelników (np. nauczycieli) czy ograniczone fundusze innej, bardzo istotnej grupy, jaką są uczniowie oraz studenci. Dodano także, że od kiedy wypuszczono wersję najtańszą, to właśnie ona była najbardziej popularna – stanowić ma dwie trzecie całej światowej sprzedaży, która w tej chwili opiewa na trzydzieści milionów egzemplarzy.
Harper Lee zmarła 19 lutego w wieku 89 lat. W tamtym roku ukazała się jej ostatnia (i druga w dorobku) powieść – Idź, postaw wartownika.
Źródło: The Guardian | Fot. Kennedy Library via flickr
Najnowsze komentarze