J. K. Rowling przeprasza za zabicie jednego z bohaterów

Drugi maja to dzień, który zapisał się niechlubnie w pamięci wielu wiernych fanów Harry’ego Pottera. Jest to bowiem dzień, w którym miała miejsce fikcyjna bitwa o Hogwart – bitwa, która zakończyła Drugą Wojnę Czarodziejów i zebrała iście krwawe żniwo w powieściowym świecie stworzonym przez J. K. Rowling. (O nim właśnie nieco więcej w dalszej części artykułu, stąd: spoiler alert).

2209997514_3bde6a39f0_oWielu fanów nie mogło długo wybaczyć autorce, że wśród ofiar znalazła się jedna z najbardziej lubianych postaci, Remus Lupin. J. K. Rowling w tym roku przeprosiła na Twitterze za jego uśmiercenie, co może brzmieć nieco dziwnie, jeśli nie ma się w pamięci tego, iż to pewna świecka tradycja ustanowiona przez autorkę. Rowling bowiem obiecała, że co roku, by uczcić pamięć o wszelkich fikcyjnych poświęceniach z tamtego dnia, będzie przepraszać za śmierć poszczególnych postaci. W tym roku padło właśnie na Lupina.

Na swoje usprawiedliwienie Rowling wspomniała, że właściwie nie zamierzała go uśmiercać – decyzja zapadła dopiero, gdy pisała Zakon Feniksa. Ponieważ Arthur Weasley przeżył, musiała pozbawić życia Lupina – i przyznaje, że nie przyszło jej to łatwo. Co ciekawe, autorka dodaje, że był to jeden jedyny raz, gdy jej redaktor widział, jak płacze (miała wtedy rozważać los syna uśmierconej postaci, Teddy’ego).

W tamtym roku J. K. Rowling przeprosiła za literackie morderstwo, które popełniła na Fredzie Weasleyu. Mając to wszystko na uwadze, trzeba chyba tylko cieszyć się, że George R. R. Martin nie wpadł na podobny pomysł, bo zamiast pisać książki, wysyłałby tweet za tweetem…

Źródło: The EW | Fot. Márcio Cabral de Moura via flickr

Author: Booknews

Ciekawe? Podziel się!