Sławni autorzy i ich niecodzienne zawody

Zanim Stephen King został sławnym i płodnym autorem, pracował w szkole. O tym wszyscy wiemy, ale tylko niektórzy z nas są świadomi, co konkretnie robił – a szczególnie przed tym, jak zaczął uczyć. King bowiem pracował jako… dozorca. W istocie na pomysł napisania Carrie miał wpaść właśnie, kiedy sprzątał w dziewczęcej szatni.

2984036920_9ef5816650_bNie mniej finezyjne zajęcie miał Kurt Vonnegut, zanim stał się jednym z najsłynniejszych autorów w historii literatury. Od młodych lat przejawiał dryg do biznesu i w 1957 roku, by utrzymać rodzinę, otworzył… salon samochodowy Saaba. Nie był to wielki punkt, ale warto wspomnieć, że pierwszy w Stanach. Niestety klientów nie było sporo, a sam Vonnegut na sprzedawcę aut się nie nadawał. Dzięki temu, że ruch w biznesie był niewielki, miał czas na… pisanie.

Przeszłość zawodowa Johna Grishama kojarzona jest głównie z prawem, ale zanim Amerykanin zaczął występować w salach sądowych pracował jako… hydraulik. A właściwie nawet nie jako samodzielny hydraulik, a jedynie asystent tegoż (by nie powiedzieć pomagier). Podobnych przykładów można mnożyć – Harper Lee pracowała jako recepcjonistka, William Faulkner był listonoszem, Douglas Adams ochroniarzem, sir Arthur Conan Doyle chirurgiem, a Nicholas Sparks związał się z branżą dentystyczną. Przynajmniej w pewnym sensie, bo ten poczytny autor romansów pracował z telefonem w ręku, sprzedając w ten sposób właśnie produkty dentystyczne.

Do jednego z najciekawszych zawodów przyznał się niegdyś Jack London, mówiąc, że był „ostrygowym piratem”. Doprecyzował, o co chodzi, w wielu swoich dziełach – otóż to nie żadna skomplikowana przenośnia, a London parał się on rabowaniem owoców morza.

 

Courtesy of: The Expert Editor

Źródło: Expert Editor | Fot. khlasul Amal via flickr

Author: Booknews

Ciekawe? Podziel się!