J. K. Rowling i James Patterson, czyli bez niespodzianki? Każdy, kto śledzi globalny rynek książkowy, zapewne obstawiałby tych dwoje jako najlepiej zarabiających autorów, ale… pomyliłby się. Niewiele, ale jednak, Rowling bowiem w tym roku wylądowała na ostatnim miejscu podium.
Na pierwszym miejscu zaś uplasował się Patterson, w dodatku udało mu się to po raz trzeci z rzędu. W tym roku jego dochody wyniosły 95 milionów dolarów (których nawet nie chcemy przeliczać na złotówki), ale warto dodać, że Patterson systematycznie przeznacza dużą część zysków na cele charytatywne.
Drugie miejsce może okazać się dla wielu zaskakujące, ponieważ zajął je Jeff Kinney. Zapytacie, kto to taki? Autor Dziennika cwaniaczka, który w 2016 roku zarobił już prawie dwadzieścia milionów dolarów – o włos więcej od J. K. Rowling. Duża różnica między nimi a Pattersonem uwidacznia, jak wielkim fenomenem jest ten Amerykanin. Można mówić o nim sporo, ale z pewnością nie to, że nie wie, jak zarabiać. W tym roku skorzystał na szumie związanym z szeregiem ekranizacji – CBS wyprodukuje serial oparty na książce Zoo, a oprócz tego doczekamy się także kinowego filmu na podstawie innej powieści.
J. K. Rowling także w najbliższym czasie zarobi. Jej najnowsza książka osadzona w świecie Harry’ego Pottera w ciągu pierwszych dwóch dni rozeszła się w nakładzie dwóch milionów egzemplarzy.
Ale wróćmy do zestawienia. Na czwartym miejscu John Grisham (18 milionów dolarów), zaraz za nim Stephen King (15 milionów), a po piętach depczą im George R. R. Martin, E. L. James oraz Veronica Roth. W tym roku pojawił się tylko jeden debiutant, a właściwie debiutantka – Paula Hawkins, autorka głośnej Dziewczyny w pociągu.
Pełne zestawienie można zobaczyć na stronie Forbesa.
Źródło: The Guardian | Fot. Alex Guerrero via flickr
Najnowsze komentarze