Pogłoski na temat rzekomej kontynuacji bestsellera spod pióra Neila Gaimana, Amerykańskich bogów, pojawiały się już od pewnego czasu. Właściwie od kilku lat. Może nawet od momentu, kiedy książka ta trafiła na półki księgarń… teraz jednak presja wzrosła za sprawą serialu stacji Starz, który przysporzył Gaimanowi jeszcze większej rzeszy czytelników. Czytelników, którzy czekają na dalsze losy swoich ulubionych, amerykańskich bohaterów.
Czy można na nie liczyć? Z całą pewnością – nie jest to już bowiem kwestia tego „czy?”, a jedynie „kiedy?”. Minęło już sześć lat, od kiedy Neil Gaiman na Twitterze podzielił się z czytelnikami niezobowiązującą deklaracją, że kiedyś kontynuację napisze. W wywiadzie dla MTV dodawał nawet, że od początku planował, iż cała historia nie skończy się wyłącznie na jednej książce.
Kiedy więc możemy spodziewać się publikacji? Niestety nieprędko. Gaiman podkreśla bowiem, że boryka się z jednym, poważnym problemem – ma do dyspozycji tylko jedno ciało. I tylko dziesięć palców.
Obecnie Gaiman skończył pracę nad zaadaptowaniem Dobrego omenu na użytek BBC (czekamy, bo to produkcja na podstawie powieści autorstwa Pratchetta i Gaimana) i pracuje nad kolejną książką z nordyckimi bóstwami. Oprócz tego jest w trakcie pisania kolejnej odsłony Nigdziebądź, a zatem… rzeczywiście ma pełne ręce roboty. Po tym przyjdzie czas na książkę dla dzieci – bo już dwa pomysły w głowie chcą zostać przekute na konkrety. A co potem? To, co wielu czytelników interesować będzie najbardziej, czyli właśnie kolejna część Amerykańskich bogów.
Na razie więc będziemy musieli zadowolić się serialem – ale wszystko wskazuje na to, że czeka nas prawdziwie ciekawa rozrywka. Obraz m.in. z Ianem McShanem zadebiutuje na antenie stacji Starz już 30 kwietnia.
Źródło: The EW
Najnowsze komentarze