Niewidoma pisała książkę, nie wiedząc, że skończył jej się tusz w piórze

Trish Vickars z pewnością może stanowić inspirację dla wszystkich tych, którzy cierpią na blokadę pisarską i utyskują na to, że nie mogą skończyć swojej książki. Mimo że jest niewidoma, pracuje nad własną powieścią – i to niemal w zupełnie tradycyjny sposób. Pisze piórem, a może robić dzięki temu, że gumki recepturki na jej zeszycie wyznaczają linie, między którymi powstają kolejne słowa.

118805030_b7109e8fa1_bTrish straciła wzrok siedem lat temu i od tego czasu coraz więcej czasu poświęcała na zgłębianie świata swojej wyobraźni. Zawsze uwielbiała angielską poezję, ale w pewnym momencie postanowiła zająć się prozą. Nie jest jej łatwo, do pomocy ma jednak kilka osób – między innymi odwiedzającego ją raz w tygodniu syna oraz wolontariuszkę.

Kolejnej wizyty syna nie mogła się doczekać, bo chciała pokazać mu dwadzieścia sześć stron książki, które udało jej się napisać. Kiedy jednak chłopak spojrzał na kartkę, zobaczył jedynie pustą przestrzeń między liniami. Okazało się, że w piórze Trish skończył się tusz.

Sytuacja wyglądała na beznadziejną, ale matka i syn szybko rozważyli wszystkie możliwości i uznali, że zwrócą się do… policjantów. Pojechali na lokalną komendę, gdzie funkcjonariusze natychmiast zainteresowali się problemem. Zespół kryminalistyczny przyjął kartki, a potem zaczął nad nimi pracować tak, jakby zależało od tego wytropienie groźnego przestępcy. W rezultacie udało im się odtworzyć cały tekst.

Trish pisze dalej, jest pewna, że skończy i wyśle w końcu powieść wydawcom. Rzecz opowiada o Jennifer, która w jednym momencie traci wszystko – chłopaka, pracę, a w dodatku babcię, która od zawsze była jej życiowym przewodnikiem i opiekunem. Książka nosi tytuł Grannifer’s Legacy. Nie wiemy, jak Wy, ale my na wszelki wypadek go sobie zapiszemy…

Źródło: Bridport News | Fot. J Wynia via flickr

Author: Booknews

Ciekawe? Podziel się!