Paula Hawkins opowiada o swojej nowej książce

Po wielkim sukcesie komercyjnym musi pojawiać się równie wielka presja. Czy tak jest w przypadku Pauli Hawkins?

25163505659_dcb37451c9_kW rozmowie z „Los Angeles Times” ta urodzona w Zimbabwe pisarka podkreśla, że owszem, czuje presję – ale nie jest ona zewnętrzna. Przeciwnie, to ona sama sobie ją „zadaje”. Pomysł na Zapisane w wodzie miała już od pewnego czasu, wpadła na niego na długo przed sukcesem Dziewczyny z pociągu. Twierdzi, że nie myślała o tym, by czym prędzej pójść za ciosem i wykorzystać rynkowy hype – chciała po prostu, by proces pisania nie rozciągał się na lata, bo w końcu garb sukcesu Dziewczyny z pociągu mógłby znacznie urosnąć.

Hawkins opowiada także o tym, jak ciekawie było zobaczyć swoje „dziecko” na ekranie – chwali zarówno główną rolę Emily Blunt, jak i cały obraz. Zdradza także, że na krótko wystąpiła w filmie, aczkolwiek w ostatecznej wersji ta scena została usunięta. Pisarka ma jednak nadzieję, że pojawi się w tzw. director’s cut. Warto przy tej okazji wspomnieć, że szykowana jest również adaptacja jej najnowszej pozycji.

O samej książce Hawkins mówi jak o po trosze mistycznej konstrukcji, którą zaprojektowała jedynie, by miała ręce i nogi – resztę wypełniała bez wcześniej założonego planu, bo uważa, że w taki sposób powstają najciekawsze historie. Jako największe wyzwanie podczas pisania wskazała prowadzenie przeplatającej się narracji z punktu widzenia bardzo różnych od siebie bohaterów. Próba ułożenia ich w spójną całość okazała się niezwykle trudnym zadaniem, ale ostatecznie dostarczającym także wiele satysfakcji.

Zapytana o swoje literackie wzorce, Paula Hawkins wspomniała przede wszystkim o Agacie Christie, ale także Donnie Tart oraz Kate Atkinson, podkreślając, że ta ostatnia tworzy porywające policyjno-detektywistyczne powieści, które oprócz oczywistych zalet gatunku mają także inne walory – opisują otaczający nas świat i analizują społeczeństwo, w którym żyjemy. Hawkins dodała na koniec, że aspiruje do bycia taką pisarką, jak właśnie Atkinson.

Źródło: LA Times | Fot. Martin Pettitt via flickr

Author: Booknews

Ciekawe? Podziel się!